Ostatnia rekrutacja

Brąz cynowy Ciekawostki

W związku z postępującym w owym czasie zagrożeniem epidemiologicznym Tormund wiedział, że musi działać szybko. Rekrutowanie odpowiedniego czarownika bynajmniej nie było sprawą możliwą do załatwienia w szybkim tempie, nie znaczyło to jednak, że sprawa była z góry skazana na porażkę, lub w najlepszym razie, na lata poszukiwań, a wręcz przeciwnie. Licząc na powodzenie, należało jednak zacząć natychmiast i tak też uczynił nasz uzbrojony w brąz cynowy bohater.

Hobbiton

Brąz cynowy był w tamtych czasach obok pieniędzy, najpopularniejszym środkiem płatniczym w miejscowościach otaczających Londyn. Tormund, który posiadał go więcej niż był w stanie przejeść i przepić w herbatkach, mógł czuć się jak król, podróżując pomiędzy wsiami, w najlepszych znanych w tamtych czasach wehikułach. Sam preferował Mercedesa C klasy na zmianę z czterokonnym rydwanem marki Elektroluks.

Brąz cynowy

Tak jak wiele razy wcześniej, tak i tym razem Tormundowi pomógł brąz cynowy, a dokładniej szczegółowa znajomość jego właściwości. Informacje, które jako dziecko, uzyskał od babki, cyganki, postawiły naszego bohatera na drodze ku odpowiedniemu czarownikowi. Mężczyzna gotował cynk przez cały wieczór, w rosole przyrządzonym na łapkach gołębia, złapanego na trzy dni przed pełnią księżyca, następnie rozrzucił cynk przed domem, a ten ułożył się w kształt strzałki wskazującej kierunek. Tak oto Tormund rozpoczął proces odnajdywania czarownika. Trzy dni później mężczyzna stał już przed bramą strzegącą wielkiego ogrodu, na środku którego znajdował się dom, zamieszkiwany przez osobę, której szukał. Nasz bohater nacisnął dzwonek domofonu.