Brąz cynowy towarzyszył mężczyźnie od dzieciństwa. Tormund nie ufał płci przeciwnej, ani płci własnej, zawsze jednak, nawet w sytuacji największego zagrożenia lub najgłębszego smutku wierzył w brąz. W trakcie wspomnianej wcześniej wyprawy, jego wiara, najpierw niemal doprowadziła go do śmierci, a później uratowała, prowadząc tym samym na tory, na których został osobą, jaką znamy dziś z książek do historii.
Brąz cynowy: przedsmak
Tormund i Brienne osiągnęli cel wyprawy dwudziestego października tysiąc dziewięćset dwudziestego siódmego roku. Zmęczeni i szczęśliwi rozbili obóz u podnóża gór kalifornijskich, rozpalili ognisko i przystąpili do posiłku. Mężczyzna na tą okazję miał przygotowane coś specjalnego. Upolowane przez niego tego samego dnia króliki, upieczone na wolnym ogniu i zjedzone wraz z ukochanym przez Brienne ptasim mleczkiem, były dla obojga doskonałym zakończeniem dnia. Najedzeni, leżąc przytuleni w śpiworach, młodzi marzyli o brązie cynowym i snuli plany dotyczące przyszłości i ścieżek, które niechybnie otworzą się przed nimi, gdy tylko wrócą.
Brąz cynowy w jaskini
Siódmego dnia podróży, młoda para rozpoczęła wspinaczkę. Towarzyszył im osiołek zwany Helmutem, od popularnego określenia niemieckiej marki producenta samochodów z początku siedemnastego wieku. Uzbrojeni w plecaki, książki, kilofy i płyty winylowe, nasi bohaterowie ruszyli. Pierwszym przystankiem był czubek góry o wdzięcznej nazwie Chocowood. Małżonkowie odkryli tam brąz cynowy i pierwszą na swej drodze jaskinię i zgodnie podjęli decyzję o tym, że w niej właśnie przenocują. Osiołek stanął na warcie, a nasi bohaterowie zaczęli schodzić w dół. Szybko natrafili na malowidła. Pierwsze z nich przedstawiały sumeryjskie wyścigi rydwanów Ferrari, rodzaj igrzysk, dawno już zapomnianej cywilizacji. Kolejne były obrazem tancerzy, kompletnie pochłoniętych tańcem. Wreszcie, na samym końcu jaskini Brienne dostrzegła to, czego szukali. Obrazy na skałach wyraźnie przedstawiały bowiem statki kosmiczne, obok których znajdowała się świetnie zachowana mapa, ze znajdującą się na jej środku wielką strzałką i napisem “tu jesteśmy”.