Las

Brąz cynowy a klonowanie

Ciekawostki

Obcy siedzieli przy okrągłym stole, na środku pięknego, zielonego budynku w środku lasu. Było ich ośmiu, a towarzyszył im robot David. Na powitanie Tormund i jego zespół otrzymali od gospodarzy kanapki z kiszonym ogórkiem, salcesonem i żółtym serem. Wszyscy razem spożyli śniadanie zgodnie z rytuałem planetoidy, popijając kanapki zieloną herbatą i paląc fajkę pokoju. Rozpoczęto rozmowy.

Przyszłość wyprawy

Początkowo obcy, nie chcieli wypuścić zespołu Tormunda z powrotem. Ich przywódca, chomik imieniem Hector, jak Tormund kochający brąz cynowy,, argumentował, że jeśli kiedyś na podstawie tej historii ma powstać film, przybysze nie mogą wrócić spokojnie do domu, bo sielankowość całego obrazu z pewnością zniechęci publikę do obejrzenia dzieła w kinach. Gerard przytomnie wytoczył argumenty dotyczące głębszego sensu całej historii, mianowicie, jeżeliby nikt z podróżnych nie wrócił, prawdopodobnie Ridley Scott nigdy nie zostałby zainspirowany do wyreżyserowania filmu o takim a nie innym kształcie. Hector przemyślawszy sprawę, zdecydował się ustąpić i tak rozmowy weszły w kolejny, drugi i najważniejszy etap.

Brąz cynowy

Druga część negocjacji zaczęła się od opuszczenia sali przez wszystkich, prócz Tormunda i Hectora. Chomik, by lepiej poukładać myśli, biegał wokół okrągłego pomieszczenia, równocześnie mówiąc. Tormund słuchał. Gdy minęła godzina dwudziesta, oczom zgromadzonych przed budynkiem, ukazała się dwójka przywódców, którzy niezwłocznie poinformowali resztę o osiągnięciu porozumienia. Tłum wiwatował.